Jak urządzenie wpłynie na sprawność jednostki? Nowy system selektywnego alarmowania zastąpił wysłużone urządzenie, które było w naszej jednostce ponad 20 lat. W międzyczasie druhowie sami próbowali modernizować system, jednak był już on na tyle zużyty, że w ostatnim czasie priorytetem stał się zakup nowego. W tej sprawie zwróciłem się do wójta i dzięki zrozumieniu jakie okazał, dziś możemy cieszyć się z nowego sprzętu – przybliża Prezes OSP Mochy.
Jak działa taki system? Po załączeniu syreny alarmowej system zaczyna wysyłać sms do miejscowych strażaków. Dużym plusem jest też to, że nawet w przypadku braku prądu, który jest potrzebny do uruchomienia syreny, system i tak wysyła SMS do wszystkich druhów.
Wprowadzone rozwiązanie pozwala zdecydowanie skrócić czas wyjazdu do akcji co przekłada się bezpośrednio na czas w jakim podjęte zostaną pierwsze działania. W wielu przypadkach każda minuta może mieć znaczenie.
Zainstalowany w Mochach system selektywnego alarmowania kosztował ponad 15 tyś. zł. i został zakupiony z budżetu gminy Przemęt.